Najczęściej podajemy wtedy: groszek, pietruszkę, seler, cukinię, fasolkę szparagową i buraki. Ważne jest, aby jeśli to możliwe, były to warzywa świeże, sezonowe i z pewnego źródła. Z reguły dopiero ok. 8 – 10 miesiąca życia powinno się wprowadzać do diety malca pomidory, pora i ziemniaki – głównie ze względu na wysoki
Kiedyś nie miałam problemów z niejadkiem, nie bardzo rozumiałam to pojęcie. No cóż. Jako, że jedyną stałą w życiu są zmiany, przyszedł czas, że zrozumiałam. Mam teraz kilka swoich ulubionych sposobów jak przemycić dziecku warzywa. Przede wszystkim staram się szanować, że w danym momencie mogą czegoś nie lubić albo nie mieć ochoty. Nie oznacza to jednak, że nie staram się im pokazać, że może smakować to inaczej niż sobie wymyśliły. Mamy zasadę, że najpierw próbujemy a później możemy zdecydować czy coś zjemy albo nie. I jest fajnie dopóki działa :) Problem zaczyna się wtedy, kiedy nie działa a niechęć do spróbowania czegoś jest poważną życiową decyzją :) Nie na darmo mówią, że jemy oczami. Staram się do tego dostosować, żeby jedzenie kojarzyło się dziewczynkom dobrze. Skoro wiem, że lubią soki i koktajle, nie karmię ich szpinakiem, którego podobno nie lubią. Ale tak im smakuje w koktajlach. Żadna raczej na dzień dzisiejszy nie zjadła by selera naciowego. Dlatego on, jak i inne przyjemne warzywa stają się składnikami placuszków, przecierowych zup, koktajli czy sosów, które tak lubią dzieci. Oczywiście nie będę wam mydlić oczu, że zawsze jest tak pięknie i kolorowo. Jeśli przygotuję potrawę z której jestem dumna, tydzień gotowałam i namęczyłam się, żeby się nie zorientowały, a one i tak nie chcą jeść, chwilowo odpuszczam. Nie ganiam po korytarzu z widelcem, żeby wcisnąć cokolwiek do buzi. Nie jemy za babcię i dziadka, bo oni świetnie radzą sobie sami. Dzisiaj mam dla was przepis na proste, być może banalne placki. Nasze ulubione ostatnio. Przemycam w nich warzywa a smakują im aż miło :) LISTA SKŁADNIKÓW DLA 4 OSÓB 1 kg ziemniaków 1 średnia cukinia 2 duże marchewki 1 czerwona cebula seler naciowy (całe opakowanie) 1 jajko 6 łyżek mąki ziemniaczanej sól, pieprz do smaku olej do smażenia Sos czosnkowy 1 mały jogurt grecki 2 ząbki czosnku 2 łyżki majonezu 1/2 łyżeczki cukru sól, pieprz do smaku 2 łyżki posiekanego koperku Krok 1 Ziemniaki, cebulę i marchewkę obieramy. Wszystkie warzywa ścieramy na tarce (ja używam robota ale można na ręcznej o drobnych oczkach). Warzywa umieszczamy na sitku na 10-15 minut aby pozbyć się z nich wody (wtedy placki będą chrupiące). Wodę wylewamy a do masy warzywnej dodajemy jajko i mąkę ziemniaczaną. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Mieszamy. Smażymy drobne placki na niewielkiej ilości gorącego oleju. Po upieczeniu układamy na kratce aby nie zaparowały i były chrupiące. Krok 2 Czosnek ścieramy na tarce lub przeciskamy przez praskę. Wszystkie składniki sosu czosnkowego mieszamy w misce. Prawda jest jednak taka, że nieprzyzwoicie smaczne są po prostu z jogurtem i cukrem :) Znacie ten smak z dzieciństwa? Zobaczcie krótki etap przygotowania, w którym chętnie uczestniczą dzieci :) Zupełnie nieświadome tych warzyw :) Jeśli wpis się wam spodobał albo uważacie, że jest praktyczny, będzie mi bardzo miło jeśli udostępnicie go dalej i zostawicie tutaj jakiś komentarz :) Do następnego, kto wie, może będzie coś na słodko :) Coś podobnego?blog parentingowyJak przemycić dziecku warzywajak zachęcić dziecko do jedzenia warzywkiedy dziecko nie je warzywmamagerkaplacki wielowarzywneplacki z warzywwarzywawarzywa w diecie dziecka
Miliony rodziców każdego dnia staje przed ogromnie trudnym wyzwaniem! Zastanawia się, co zrobić, by dziecko zjadło więcej warzyw. Wielu z nich marzy, by ich dziecko zjadło choć jedno warzywo w ciągu dnia! Jaki mamy na to sposób? Tani prosty i wygodny Przemyt warzyw! Jesteś tu nadal ze mną? Otwierasz szeroko usta ze zdziwienia, że ja, właśnie ja, która co chwilę opowiadam o tym, by nie zmuszać, nie tworzyć presji, by uwierzyć we własne dziecko, proponuję Ci bezczelne chowanie brokuła w beszamelowym sosie z makaronem? Trochę tak jest, a trochę nie 🙂 Absolutnie nigdy!! nie należy ukrywać przed dzieckiem nielubianych składników w jedzeniu. Powiesz: „Przecież dzieci lubią niespodzianki!” Jasne… ale raczej takie w stylu: idziemy dziś do zoo, kupiłam Ci nowe Lego, jutro przyjeżdża babcia. Na pewno nie: „Dodałam do Twojej ukochanej zupy pomidorowej soczewicę, choć wiem, że jej nie cierpisz” Zatem jeśli w Twojej głowie pojawia się czasem myśl w stylu: „dodam marchewkę do placków, może nie zauważy”… musisz zdusić ją w zarodku. Ja wiem, że to kuszące! Bo przecież może w końcu zje nieco tego szpinaku i marchewki, wreszcie dostarczy sobie ten betakaroten. Tylko w ten sposób nie zyskasz trwałych i pozytywnych efektów. Może i Twoje dziecko zje marchewkę, ale czy to oznacza, że ją polubi? Że następnym razem samo zawoła: „Mamo, marchew!”? Nie sądzę… Tym bardziej, że prawdopodobnie nawet nie przyznasz się przed maluchem do tego niecnego przemytu. Dziecko z chęcią będzie sięgało po dany składnik tylko, jeśli świadomie go polubi! Zatem przemyt, oszukiwanie dziecka jest złe. Nie przynosi pożądanych efektów. Sprawia, że dziecko coraz mniej nam ufa. I coraz mniej chętnie próbuje nowych pokarmów. Podając dziecku makaron z sosem serowym i schowanym kalafiorem, nie uczysz go wcale jeść kalafiora… uczysz go kochać makaron z sosem serowym. Myślisz, że przez następne 10 lat nie zauważy dodatku kalafiora w sosie? Jak zatem przemycić warzywa do diety dziecka? Przy pełnej zgodzie dziecka! 😀 To znaczy możesz dodać do sosu marchewkę tak, że jej tam nie czuć i nie widać, ale pod warunkiem, że Twoje dziecko tą marchewkę toleruje (czyli nie wypluwa, nie ucieka i nie zrzuca jej z talerza za każdym razem). Możesz zrobić koktajl ze szpinakiem, mimo że Twoje dziecko nie jada szpinaku pod żadną inną postacią, jeśli tylko zrobisz ten koktajl wspólnie z dzieckiem lub po prostu powiesz mu, że koktajl jest zielony od szpinaku. Ja wiem, że to ryzyko….Bo wiele dzieci, jak tylko usłyszy, że gdzieś znajduje się znienawidzony składnik, to ucieka do drugiego pokoju. Jednak na tym właśnie polega próbowanie. Na poznawaniu nowych połączeń smakowych, na doświadczaniu tego, że kalafior surowy, gotowany i pieczony, to zupełnie inny kalafior. Na polizaniu, dotknięciu, powąchaniu a dopiero po jakimś czasie na faktycznym spróbowaniu. A próbowanie zawsze poprzedza jedzenie. Nie popadajmy jednak w paranoję. Nie chodzi o to, że teraz musisz przed podaniem dziecku posiłku, przedstawić mu pełną listę składników każdego dania, by ono łaskawie oceniło, czy ma na to ochotę czy nie. Po prostu nie próbuj ukryć w jedzeniu składników (np. warzyw), których Twoje dziecko nie akceptuje. Nie udawaj, że ich tam nie ma, jeśli Twoje dziecko je wyczuje. Pobierz darmową grę Detektyw Smaków i oswajaj swoje dziecko z nowymi smakami poprzez zabawę! Warto dziecku proponować nieznane i nieakceptowane dotąd produkty nawet i trylion razy. Nigdy nie wiem, kiedy nasze dziecko jednak zdecyduje się zostać miłośnikiem jarmużu. By jednak nie było nudno, musimy nasze menu maksymalnie urozmaicać, podawać warzywa w różnej formie, z różnymi przyprawami, dodatkami. Nie ma co się poddawać. To że maluch ucieka na widok gotowanego buraka wcale nie oznacza, że nie zje chipsów z buraka :). Poznajcie zatem 20 SPOSOBÓW NA PODANIE DZIECKU WARZYW CHIPSY Chipsy ze słodkich ziemniaków Z buraka i warzyw korzeniowych Chipsy z jarmużu 2. PASTA DO PIECZYWA Najprostsza pasta z awokado Pasta z bobu Hummus z suszonymi pomidorami Pasta brokułowa Pasta z pieczonej papryki 3. PUREE WARZYWNE Z zielonym groszkiem i ziemniakami Z batatów Puree z selera i gruszki 4. FASZEROWANE WARZYWA Faszerowane buraczki Wegańskie gołąbki Kalafior faszerowany Gołąbki z pieczarkami 5. CIASTA Z WARZYWAMI Czekoladowe z cukinią Bajaderki z fasoli Najlepsze marchewkowe Murzynek z burakami 6. ŚWIEŻE SOKI Przy sokach zawsze warto dodać: w niedużej ilości! Pół szklanki dla dziecka 2-3 letniego, szklanka dla starszaka 🙂 Surojadek dostarczy Wam wystarczająco dużo inspiracji 7. ZAPIEKANKI Z cukinii i kaszy jaglanej Z kabaczków i pomidorów Z ryżu i kukurydzy Z łososiem i cukinią 8. KOKTAJLE Ze szpinakiem i ananasem Z jarmużem i granatem Z batatem Na przeziębienie 9. PIZZA Pizza kalafiorowa Cukinia a’la pizza Pizza z grillowanymi warzywami Pizza z dyni 10. FRYTKI Frytki z batatów Z cukinii z parmezanem Z warzyw korzeniowych Kolorowe frytki z polenty 11. PRZEKĄSKI Rolls’y z grillowaną papryką Pieczone warzywa z sosem orzechowym Pieczona ciecierzyca Spring rolls’y 12. PLACUSZKI Placuszki marchewkowe Jarmużowe placki Z łososia i marchewki Pancakes szpinakowe Warzywne placuszki Pancakes dyniowe 13. PASZTET Z pieczonych warzyw Z marchewki i soczewicy Z warzyw z rosołu 14. PESTO WARZYWNE Pesto pietruszkowe Pesto z awokado Pesto z bobu Pesto ze szpinaku 15. MAKARON Z WARZYW Z cukinii Z cukinii i marchewki z kremowym sosem Ze szparagów 16. DESER Z WARZYW Chałwa marchewkowa Kisiel z pieczonej dyni Kisiel marchewkowy 17. BURGERY Z awokado Burgery z bobu Najlepsze wegeburgery Z batata i fasoli Z kalafiora 18. PULPECIKI Pulpeciki nadziewane szpinakiem Klopsiki z soczewicy Klopsiki duszone w warzywach 19. SOS DO MAKARONU Klasyczny pomidorowy Brokułowo – serowy Spaghetti z czerwoną soczewicą 20. MUFFINKI Buraczane z czekoladą Ze szpinakiem i serem feta Z warzywami Jajeczne z warzywami Z brokułami Mam nadzieję, że ta garść inspiracji pomoże Wam już nigdy nie przemycać warzyw Waszym dzieciom! 🙂 Pamiętajcie, by patrzeć na żywienie dzieci przez pryzmat nawyków żywieniowych, a nie chwilowego stanu odżywienia. To nawyki będą pracowały przez całe ich życie. Zatem to naprawdę nie ma znaczenia, czy Twoje dziecko dziś zje pomidory i fasolkę…. Ważne, by nauczyło się, że jedzenie jest różnorodne, zmienia się z dnia na dzień i za każdym razem smakuje inaczej!
Jak przemycić warzywa w diecie dziecka? Jak przekonać malucha do nowych smaków? Istnieje wiele sposobów. Odkrywamy najważniejsze.
„Mamusiu, nie lubię brokułów”. „Nie będę tego jeść”. „Zabierz tę marchewkę”. Na pewno nieraz słyszałaś coś podobnego z ust swojego dziecka. Na takie odzywki nie pomagają ani prośby, ani groźby. Jest jednak jeden skuteczny sposób na wzbogacenie diety dziecka o warzywa – podstęp. Naukowcy przeprowadzili badania, w których systematycznie dodawali warzywa do ulubionych potraw maluchów. Te – nieświadome zawartości talerza – zjadały ukryte warzywa ze smakiem. Zobacz film: "Żywność light pod lupą dietetyka" 1. Jak przemycić trochę warzyw do diety dziecka? Warzywa to niezbędne składniki diety, szczególnie w społeczeństwach, w których zwiększa się liczba dzieci otyłych. Warzywa pomagają zredukować ilość spożywanych kalorii. Problem w tym, że maluchy nie jedzą zalecanej ilości tych produktów. W celu „przemycenia” warzyw do diety, grupa naukowców przez 3 dni dodawała je do jedzenia dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Testowano trzy dania – chleb z cukinią na śniadanie, makaron z sosem pomidorowym na obiad oraz potrawkę z kurczaka na kolację. Naukowcy zmodyfikowali standardowe przepisy na te potrawy poprzez dodawanie różnorodnych zmiksowanych warzyw. Do potraw dołączano brokuły, kalafior, cukinię, pomidory i dynię. Skutkiem tego było obniżenie kaloryczności posiłków. Okazało się, że dzieci były tak samo zadowolone ze smaku zmodyfikowanych dań, jak z potraw przyrządzonych według tradycyjnych przepisów. W wyniku takiego działania zwiększono dwukrotnie dzienne spożycie warzyw, redukując przy tym ilość kalorii o 11%. Według niektórych osób ukrywanie warzyw w pokarmach nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż promuje brak akceptacji dla tych produktów. Naukowcy uważają jednak, że nie ma nic złego w modyfikacji przepisów. Przecież niejednokrotnie zmieniamy składniki niektórych dań. Oprócz wzbogacania potraw musem warzywnym, powinno się także podawać dzieciom warzywa jako przekąski i przystawki. Ważne jest, żeby ciągle przekonywać dzieci o wartości odżywczej warzyw. Któregoś dnia przekonają się, że rodzice mieli co do tego rację. 2. Wskazówki dotyczące żywienia dziecka Najważniejsze jest, aby dziecko zjadło śniadanie przed wyjściem do szkoły czy przedszkola. Dodatkowo, planując jadłospis, postaraj się zwrócić uwagę na zapotrzebowanie dziecka na składniki odżywcze. Aby zbilansować dietę, powinnaś dowiedzieć się, co dziecko jada w szkole i co dzień uzupełniać jadłospis dziecka pokarmem domowym. Postaraj się także, aby posiłki były smaczne, urozmaicone i odpowiednio podane. Musisz zrobić wszystko, by zachęcić malucha do jedzenia. Poza tym zwróć uwagę na to, czy posiłki dostarczają dziecku niezbędnych białek, tłuszczów, węglowodanów oraz witamin i minerałów. Ważne są także odpowiednie odstępy między posiłkami. Dziecko powinno coś zjeść nie wcześniej niż po 2 godzinach i nie później niż po 4 godzinach od wcześniejszego posiłku. Pamiętaj: nie dawaj dziecku słodyczy w przerwie między posiłkami. Nie chcesz przecież, żeby nie było zainteresowane potrawą, którą specjalnie przygotowałaś. Odżywianie dzieci, szczególnie tych najmniejszych, jest bardzo ważną kwestią. Stosunek maluchów do poszczególnych produktów żywnościowych przenosi się bowiem na całe życie. Warto zaoferować dziecku dietę wzbogaconą o różnorodne składniki odżywcze. Tylko zbilansowana dieta może wywrzeć pozytywny wpływ na zdrowie dziecka, a co za tym idzie – na jego zdrowy rozwój. polecamy
Jak przemycić warzywa w diecie? Kilka sposobów, jak zachęcić dziecko do jedzenia warzyw Zamiast kroić warzywa w tradycyjną kostkę lub plastry, postaw na warzywne spaghetti z marchewki lub cukinii. Możesz również przygotować warzywne muffinki, mające więcej witamin i minerałów niż czekoladowe babeczki. Jak wprowadzic do diety
Matka musi być nie tylko specjalistą od karmienia, usypiania czy czytania bajek, ale też od specem od reklamy. Bo jak inaczej ma poradzić sobie z bombardującymi nasze dzieci reklamami słodyczy i kolorowych napojów. Przy kolorowych opakowaniach żywności „dla dzieci” zdrowe, prawdziwe jedzenia jak kasze, owoce i warzywa wydają się dziecku mało atrakcyjne. Przypominam, że w uaktualnionej wersji Piramidy Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej warzywa i owoce znalazły się na jej podstawie (zaraz nad ruchem fizycznym), a co nie powinno być zaskoczeniem nie ma tam w ogóle czekolady, batonów czy ciastek, które nie powinny się znaleźć w zdrowym menu dorosłego, a co dopiero dziecka. Warzywa mają mało kalorii, za to dużo błonnika, witamin, mikro i makroelementów. Są bardzo wartościowe, dlatego warto zadbać o to, by gościły jak najczęściej na talerzach naszych pociech. Zwykle nie ma problemu z namówieniem dzieci do zjedzenia słodkiego serka, naleśników, makaronu czy chleba, ale gorzej jest często z jarzynami (wyjątek stanowią oczywiście ziemniaki, które uwielbiają wszystkie dzieciaki). Najgorsze co można zrobić, to uznać, że dziecko nie lubi warzyw i przestać mu je podawać. Żeby polubić dany produkt lub danie, maluch musi czasem spróbować go kilkanaście razy (niektóre źródła mówią nawet o 30 podejściach). Nie warto się zniechęcać. Podtykajmy dziecku warzywa jak najczęściej, a jeśli to konieczne włączajmy je do jego diety podstępem. Na pewno się to opłaci, bo nasze dzieci będą dzięki temu zdrowsze. JAK ZACZĄĆ? Już na etapie rozszerzania diety podsuwajmy dzieciom różne warzywa do spróbowania. Pomimo tego, że jeszcze dobrze nie gryzą, mogą już próbować nowych smaków. Nawet jeśli długo plują twardymi kawałkami rzodkiewki czy skórką pomidora, w końcu nadejdzie dzień, gdy będą się nimi zajadać. Od małego zaczynajmy przyzwyczajać dzieci do obecności warzyw na ich talerzu. Jeśli nie akceptują kanapki z pomidorem, to połóżmy pomidora obok chleba. Jeśli maluch jest nieufny co do sałatek, to dajmy im pokrojone warzywa, jeszcze zanim połączymy je z sosem. Pamiętajmy, że dzieciom gusta szybko się zmieniają. Raz faworytem jest marchewka, innym razem zielony groszek (jest świetny do nauki chwytu pęsetowego dla niemowląt). Ulubiony ogórek za tydzień może być ble, a nagle zainteresuje je zielona sałata, której wcześniej nie chciały jeść. Tak częste zmiany wymagają cierpliwości i elastyczności od strony rodzica. Podawajmy dzieciom warzywa w różnej formie, żeby sprawdzić ich preferencje. Dla maluchów marchewka jest za twarda do gryzienia, ale mogą polubić startą marchewkę lub pieczoną w piekarniku. Maluchom może być ciężko pogryźć liście szpinaku, ale zmiksowane w koktajlu nie sprawią im najmniejszych trudności. Staraj się wyrobić w sobie nawyk podawania częściej warzyw i owoców. To zawsze lepsza przekąska między posiłkami niż coś słodkiego. Nie wyrzucaj sobie jednak, gdy nie każdy dzień będzie pod tym względem idealny. Nawet jeśli jednego dnia nasz maluch zje więcej pieczywa czy słodyczy (np. podczas wizyty u teściów), a zabraknie w jego menu warzyw, następny dzień możecie zacząć od warzywno-owocowego smoothie. Zaopatrzmy się w książkę o warzywach i owocach. Gdy moja córka nie chce spróbować nawet zupy, wyciągam jedną z moich wegetariańskich książek kucharskich z masą zdjęć i szukamy warzyw, które są w danej zupie. Zwykle wtedy z ciekawością sięga po łyżkę. Pozwólmy starszym dzieciom pomagać w zakupach. Jeśli same wybiorą warzywa w warzywniaku jest większa szansa, że się na nie skuszą. Podobnie działa pomoc w gotowaniu. Jeśli nawet dziecko włącza tylko przycisk blendera, chętniej wypije przyrządzony z jego udziałem koktajl. Pomoc w zakupach i gotowaniu można wykorzystać do mówienia im o wykorzystanych produktach i zdrowym odżywianiu. Zmień własne nastawienie. Zamiast zapamiętanego z naszego dzieciństwa “Zjedz przynajmniej kotleta”, powinniśmy zachęcać dziecko do tego, by chociaż spróbowało surówki. Tak naprawdę w dzisiejszych czasach jemy za dużo białka niż za mało. Łatwiej dorobić się niedoborów witamin niż białka. Staraj się wytworzyć dobrą atmosferę wobec jedzenia warzyw. Niech nie kojarzy się to dzieciom z przymusem i tym, że jest to zdrowe (źle się to im kojarzy). Pokażmy im, że warzywa można podać w różny sposób i że są one po prostu smaczne. Przede wszystkim sami dawajmy dzieciom przykład. Dzieci nie rzucą się na brokuły gotowane na parze, jeśli rodzic w tym czasie podjada frytki z keczupem. Niech wprowadzanie zdrowych nawyków dzieciom wiąże się też z wprowadzaniem tych nawyków w przypadku całej rodziny. Wszystkim wyjdzie to na zdrowie, a przy okazji poszerzy kulinarny repertuar. POMYSŁY NA WARZYWNE DANIA Warzywa na parze to jeden z moich ulubionych pomysłów na obiad, gdy nie mam dużo czasu. Zwłaszcza jeśli korzysta się z mrożonek, taki posiłek wymaga minimalnego nakładu pracy. Wystarczy wrzucić jarzyny do parowara czy specjalnego garnka i obiad robi się właściwie sam. Parować można najrozmaitsze warzywa – ziemniaki, marchewkę, fasolkę szparagową, szparagi, groszek zielony, brokuły, kalafiora, brukselkę, ale także selera czy czosnek (jest naprawdę pyszny). Jeśli chcemy do obiadu podać ziemniaki, zróbmy je na parze, dorzucając rozmaite jarzyny, najlepiej w różnych kolorach. Dzieci lubią mieć wybór. Dodatkowo niektórym może odpowiadać, że widzą dokładnie co jedzą (podobnie jest z nie miksowanymi zupami). Moje chętnie wybierają te warzywa, które im bardziej pasują. Jeśli obawiamy się, że dziecko tylko ziemniaki, spróbujmy podać najpierw inne warzywa, a potem dodajmy ziemniaki. Jest większa szansa, że spróbuje wtedy innych smaków. Podobnie można przygotować pieczone warzywa (polecam zwłaszcza frytki z batata). Wiele dzieci, które dziobie w talerzu zupy, by nie natknąć się na nielubiany seler czy wyłowić ziemniaki, polubi zupy-krem. Można w nich przemycić mniej lubiane warzywa. Są gęstsze i lepiej się je mniejszym maluchom, które dopiero uczą się posługiwać łyżką. Tak naprawdę można zmiksować każdą zupę. Jeśli nasz maluch nie chce jeść zupy, możemy zaproponować jej zmiksowanie. Może taka forma bardziej go przekona. Pyszny jest krem z buraków (lub zmiksowany barszcz ukraiński), zielonego groszku, dyni czy cukinii. Fajnym dodatkiem takich zup są owoce, które dodają słodkości zupie. Może to być dodatek jabłek, gruszek czy śliwek suszonych. Dodatkową atrakcją może być posypanie zupy grzankami, gotowanym ryżem lub kaszą jaglaną, orzechami czy nawet pestkami granatu. Zupa dyniowo-pomidorowa z ryżem Na spacer lub jako przekąska podczas zabawy czy oglądania telewizji można przygotować do podgryzania pokrojone w słupki lub mniejsze kawałki warzywa – marchewkę, kalarepkę, ogórka, selera naciowego, a także pomidorki koktajlowe czy rzodkiewki. Jest spora szansa, że dziecko zaaferowane zabawą mimochodem zje podetknięte mu pod nos przysmaki. Przygotowanie samemu zdrowych przekąsek, gdy wychodzimy z domu, eliminuje potrzebę wyskoczenia przy okazji spaceru do sklepu, gdzie dzieci kuszą chipsy czy batoniki. Dla mniejszych dzieci atrakcją jest samo jedzenie w innym miejscu czy z kolorowego pojemniczka. Oczywiście dzieci muszą już dobrze radzić sobie z twardszymi kawałkami. Smoothie to jeden z moich ulubionych sposobów na zwiększenie ilości warzyw zjadanych przez moje dzieci. Nawet gdy są chore czy ząbkują, nie zdarza im się odmawiać wypicia koktajlu. Do koktajlu można dodać awokado, marchewkę, dynię, cukinię, ogórka, seler naciowy, zielone liście (pietruszkę, szpinak, sałatę czy jarmuż), ale nawet kapustę czerwoną, zielony groszek czy brokuła. Najlepiej zacząć od warzyw o mało intensywnym smaku typu szpinak, cukinia czy awokado. Najłatwiej zamaskować smak jarzyn przez dodanie do koktajlu kakao, mango czy borówek. Koktajl z awokado, bananem i cukinią Jesienny koktajl z dynią i gruszką Smoothie ze szpinakiem i brzoskwinią Pomarańczowy koktajl z papają i marchewką Podobnie jak w przypadku koktajli możemy dodać warzywa do przygotowywanego przez nas soku. Najlepiej użyć do jego zrobienia wyciskarki wolnoobrotowej. Do ulubionego owocowego soku naszego malucha można dorzucić przynajmniej marchewkę i nie wpłynie jej dodatek znacząco na kolor czy smak. Ja najbardziej lubię wyciskać soki z kilku składników i wtedy żaden ze smaków nie jest dominujący. Z warzyw dodaję do nich marchewkę, buraka, seler naciowy, kapustę białą lub czerwoną, a także zielone liście. Rzadziej ogórka, bo sama nie przepadam za jego smakiem w soku. Na osłodę dodaję jabłka, pomarańcze, gruszki czy ananasa. Nasze maluchy też mają własne upodobania, więc warto próbować z różnymi kombinacjami smakowymi. Mój syn na przykład długo nie przepadał za sokami z dodatkiem grejpfruta. Awokado można jeść na ostro i na słodko. W tej drugiej wersji można je dodawać nie tylko do koktajli, ale także do owsianki czy śniadaniowej kaszy jaglanej. Jednym z moich odkryć jest czekoladowy krem z dodatkiem awokado. Jeśli namoczymy wcześniej daktyle lub użyjemy do niego miodu, możemy go zrobić dosłownie w trzy minuty, nawet między przewracaniem naleśników i mamy świetne smarowidło do nich. Można nim też smarować pieczywo, gofry, muffiny, a nawet przełożyć nim torta. Czekoladowy budyń jaglany z wiśniami Domowy czekoladowy krem do kanapek i naleśników Jeśli jedzenie warzyw przez dziecko ogranicza się do zupy, pomidora na kanapkę i surówki do obiadu, to jest to niewystarczająca ilość. Nie da się w ten sposób podać mu pięciu porcji warzyw. Musimy poszerzyć własne horyzonty i wprowadzić mniej typowe, warzywne dania. Prawdziwą skarbnicą pomysłów są blogi wegetariańskie, a przede wszystkim wegańskie. Każdy wie, że można zrobić kanapkę z serem żółtym, ale można też zrobić do niej guacamole, pastę z batata czy zielonego groszku. Sos do makaronu nie musi być pomidorowy, wiele dzieci bardzo lubi makaron z pesto, którego podstawą są orzechy lub nasiona oraz zielone liście (mogą być praktycznie każde – natka pietruszki, marchewki, jarmuż, szpinak czy botwinka). W pizzy, wytrawnych muffinach lub tarcie można przemycić sporo warzyw. Marchewkę czy cukinię można dodać do ciasta na placki ziemniaczane. Gnocchi można zrobić na bazie lub z dodatkiem batatów. Słodkie ziemniaki, cukinia lub kalafior nadają się też na spód do pizzy. Ekstra warzywa można dodać też do modnych teraz burgerów. Świetnie w tej roli sprawdzą się kalafior, marchewka czy burak. Jeśli zapakujemy je do bułki z ulubionym sosem dziecka, to będzie zachwycone. Burgery buraczano-fasolowe Jest też wiele fantastycznych przepisów na słodkości z dodatkiem warzyw. Ciasto marchewkowe znają na pewno wszyscy. Tak naprawdę wszystkie warzywa korzeniowe mogą być dodatkiem ciast czy ciasteczek. Przede wszystkim brownie jest wyjątkowo wdzięcznym pod tym względem ciastem, bo czekoladę kochają wszystkie dzieci, a przy okazji mogą zjeść buraka, marchewkę czy batata. Wyjątkowo wdzięcznym warzywem, które świetnie spisuje się ostro jak i na słodko jest dynia. Można też spotkać się ze słodkościami z dodatkiem cukinii, awokado czy korzenia pietruszki. Kakaowo-marchewkowe ciastka owsiane Cukiniowo-kakaowe gofry z płatkami owsianymi Tort dyniowy Babeczki pietruszkowo-pomarańczowe (bez glutenu i cukru)
Jednym z najważniejszych składników, które powinny znaleźć się zarówno w potrawie, jak i same w sobie jako odrębny posiłek są warzywa. Dlaczego warzywa w diecie dziecka są tak ważne? Warzywa w diecie dziecka to przede wszystkim bogactwo witamin i składników mineralnych. Znajdziemy w nich przede wszystkim takie składniki, jak:
Napisała do nas Ola, mama pięcioletniego Antosia. Dziewczyny pomocy! Mój syn od czasu, kiedy skończył zajadać się gotowanymi przeze mnie obiadkami pełnymi wartościowych produktów, całkowicie przestał jeść owoce i warzywa. Nie mam pomysłu, jak go do nich zachęcić. Dodatkowo jest niejadkiem i walczymy o każdą łyżkę, każdy kęs posiłku. Doradzicie coś? Po pierwsze witam w klubie mam niejadków. Doskonale rozumiem, czym jest walka o każdy zjedzony kęs – na szczęście nie jesteśmy w tym Olu same. Jednocześnie mamy problem nadwagi u naszych dzieci – przynajmniej na razie – z głowy. Tym się pocieszam, gdy po raz kolejny przychodzi pora karmienia, a ja biegam, wciskam, ale bezskutecznie. Spieszę też z odpowiedzią na pytanie: a może przegłodzić? Nie, też nie ma efektu. Wracając do tematu warzyw i owoców. O ile te drugie moje córki jedzą nad wyraz chętnie – oczywiście nie wszystkie i nie zawsze, o tyle z warzywami mamy dokładnie ten sam problem. Kiedy na talerzu widzą mięso, ziemniaki (jedyne akceptowane w pełni warzywo) warzywa – te ostatnie są skutecznie ignorowane. Wobec tego wypracować musiałam pewne metody przemycania ich do posiłków córek. Zupy Zupy są dla mnie bardzo ważne. Tylko w nich bowiem mam możliwość przemycenia niemal wszystkich warzyw: marchewki, brokuła, kalafiora, cebuli, czosnku, kalarepy, fasoli i wielu innych. Jeśli któreś z warzyw, pływając, zbyt mocno zniechęca moje dzieci, zwyczajnie go miksuję, pozostawiając inne: tolerowane przez nie jak ziemniaki w większych kawałkach. Zupy są jedzone raczej niechętnie – poza pomidorową rzecz jasna, ale zawsze udaje mi się jakoś namówić córki do spałaszowania choćby połowy miseczki. Kamień spada mi wówczas z serca, bo wiem, że zjadły tak cenne dla nich produkty. Mięso warzywem nadziane Moje córki lubią mięso – pod każdą postacią. Staram się więc wykorzystać to do przemycenia i tu warzyw. Indyk nadziewany szpinakiem (w niewielkiej ilości), pulpety z cebulką i cukinią, pierś z kurczaka z marchewką w środku. Często robimy też kulki rybne, a w nich łagodzące nieco smak ryby warzywa – tym razem zmielone. Kulinarne inspiracje Szukam, cały czas szukam czegoś nowego, co wygląda ładnie dla dziecka, a zawiera wszystko to, co chce mu zaserwować mama. Jest wiele stron internetowych, grup na facebooku, które proponują ciekawie wyglądające dania dla dzieci – niektóre z nich są dodatkowo pyszne. Moją ulubioną stroną są Pyszności Junior. Wybierzcie swoją, może akurat coś zupełnie odmiennego od waszych tradycyjnych dań zasmakuje maluchowi. Owoce w tubce Tak, jak wspomniałam moje córki lubią owoce, choć same o nie nie poproszą. Bywają też okresy, w których nie jedzą ich zbyt wiele albo nie jedzą ich wcale. Wtedy sięgam po tubki. Moja córka uwielbia je, a ja wybieram te bez dodatku cukru. Druga nie przepada za tubkami, ale od czego ma kreatywną matkę. Naleśniki z musem malinowym – odpowiadają jej kulinarnym gustom. Koktajle mleczno – owocowe także. Pieczemy często muffinki z jagodami, jabłkiem, nektaryną, a najczęściej bananem. Smażymy placki z jabłkami. Tutaj owoce smakują lepiej. Zazdroszczę mamom, których dzieci przychodzą do kuchni i proszą o coś do jedzenia. Moje nigdy tego nie zrobiły. Ich jadłospis byłby bardzo ubogi, gdyby nie moje usilne starania, by wzbogacić go o cokolwiek. Wszystkim mamom w podobnej sytuacji pozostaje mi życzyć anielskiej cierpliwości, wytrwałości i odliczać dni do czasu, kiedy jako nastolatki w fazie wzrostu nasze dzieci będą wymiatały niczym odkurzacz nasze lodówki 😊 _________________________________________________________________________________________ Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł – udostępnij go dalej! Na fan page’u na facebooku dzieje się dużo więcej i z dużą dawką humoru. Wpadnij do nas! Chcesz porozmawiać z innymi rodzicami? Zapraszamy do zamkniętej grupy na facebooku! Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, opinią, doświadczeniem na łamach portalu, napisz do nas: kontakt@ Będzie nam miło, jeśli dasz znać znajomym o multiRodzicach. Sharing is caring!
Warzywa i owoce dla niemowlaka: marchewka dobra dla oczu. Szpinak wspiera serce. Buraki zapobiegają anemii. Brokuły wzmacniają stawy i oczy. Zobacz wideo: Gotowe dania ze słoiczka. Pierwsze warzywa i owoce w diecie niemowlaka. Jabłka zapobiegają anemii i zaparciom. Brzoskwinie wspomagają kości i proces trawienia.
Organizm małego człowieka intensywnie rośnie, dlatego każdego dnia potrzebuje odpowiedniej ilości składników odżywczych, witamin, minerałów, makro- i mikroelementów. Są one kluczowe dla rozwoju dziecka. Jeśli pociecha niechętnie zjada zdrowe posiłki, to dostarczenie prawidłowej ilości warzyw i owoców może być trudnym zadaniem dla rodzica. Jak można sobie z tym poradzić? Jak zadbać o zbilansowaną dietę dziecka? Jakich witamin potrzebują nasze dzieci? Witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania małego organizmu. Każda z nich ma określone funkcje, dlatego dostarczanie ich w świadomy sposób pomaga uzupełnić niedobory. Witamina A wspomaga odporność, zapobiega stanom zapalnym oraz zakażeniom, wzmacnia bariery skórne. Bierze udział w procesie wzrostu, prawidłowego funkcjonowania wzroku, chroni nabłonek układu oddechowego przed drobnoustrojami, pomaga zwalczyć bakterie i zakażenia. Najwięcej witaminy A znajdziemy w marchewce, szpinaku, papryce, pomidorach, wiśniach, pomarańczach czy brzoskwiniach. Witamina B wspiera układ nerwowy, krwionośny, uczestniczy w syntezie hemoglobiny, hormonów i enzymów. Witaminy z tej grupy są potrzebne do prawidłowego funkcjonowania narządów takich jak serce, płuca oraz mózg. Występuje w orzechach, pestkach, fasoli, jajkach, nabiale, rybach i wątróbce. Witamina C wpływa na odporność. Wspomaga układ krążenia. Jej regularne przyjmowanie zmniejsza ryzyko przeziębienia. Dzięki brukselce, brokułom, kalafiorowi, żółtej papryce czy pietruszce nie zabraknie jej w organizmie. Zapotrzebowanie na witaminę D u dzieci jest znacznie większe niż u dorosłych. Wzmacnia kości, odpowiada za rozwój układu kostnego i prawidłowe wchłanianie fosforu i wapnia. Poprawia funkcjonowanie układu nerwowego. Niestety w przypadku witaminy D naturalne źródła nie są w stanie zaspokoić zapotrzebowania organizmu. Źródłem witaminy D jest światło słoneczne, którego w Polsce brakuje (szczególnie w okresie jesienno – ziomowym). Witamina K ma ogromne znaczenie dla organizmu. Potrzebna jest do wychwytywania wapnia przez układ kostny. Ma ogromny wpływ w procesie krzepnięcia i gojenia się ran. Chroni przed wolnymi rodnikami oraz komórki przed uszkodzeniem. U dzieci odgrywa kluczową rolę w prawidłowym rozwoju układu nerwowego i mięśniowego. Wpływa na kondycję motoryczną i psychofizyczną. Znaleźć ją możemy w takich warzywach jak brokuły, szpinak, brukselka czy sałata. Ważną rolą rodzica jest dbanie o odpowiednie odżywanie i suplementację, aby dziecko prawidłowo się rozwijało, rosło i cieszyło się dobrą kondycją. Jak przekonać dziecko do jedzenia owoców i warzyw? Większość z nas prędzej czy później pozna problemy związane z żywieniem pociech. Upodobania dzieci zmieniają się z dnia na dzień. Warto wykazać się kreatywnością, aby na talerzu znalazły się warzywa i owoce w atrakcyjnej dla dziecka formie. Pamiętajmy, aby pociechy do niczego nie zmuszać, małymi kroczkami zachęcajmy ją do próbowania nowych smaków. Pomoże nam w tym wspólne robienie zakupów. Pozwólmy dziecku wybierać owoce i warzywa, których chciałoby spróbować. Fantastyczną zabawą może okazać się wspólne przygotowywanie potraw. Placki – dzieci je uwielbiają w każdej postaci. Może nas ponieść fantazja od zielonych (z dodatkiem szpinaku) po czerwone (z burakiem) czy żółte (z bananem). Dobrym rozwiązaniem są kolorowe frytki wypiekane w piekarniku, którym dzieci wprost nie mogą się oprzeć. Z powodzeniem można wykorzystać marchewkę, pora czy batat. Ciekawą formą podania są nie tylko kolorowe potrawy, ale również mające ciekawe kształty i różnorodną konsystencję. Owoce możemy wspólnie blendować robiąc pyszne i zdrowe koktajle. Dla wielu rodziców ratunkiem okazują się zupy kremy. Dzięki ich delikatnej konsystencji dziecko chętniej zje większość warzyw. Nawet zwykłe kanapki mogą przybrać bardziej atrakcyjną formę, gdy ozdobimy je kolorowymi, świeżymi warzywami np. w kształcie buzi czy nawiązując do ulubionej postaci z bajki. Zadbaj o zdrowie dziecka już dziś. W codziennej diecie trudno dostarczyć wszystkich składników odżywczych, których organizm małego człowieka potrzebuje. Warto, abyśmy dodatkowo wspierali nasze dzieci suplementami przeznaczonymi specjalnie dla nich. Visolvit Junior Żelki to zestaw 11 witamin (A, B3, B5,B6, B12, C, D, E, K), kwasu foliowego, biotyny, selenu oraz rutyny w postaci multiwitaminowych żelków, które uwielbia każdy maluch. Opakowanie zawiera cztery smaki: cytrynowy, malinowy, pomarańczowy i jabłkowy. Jest to ciekawy sposób na uzupełnienie zbilansowanej, zdrowej diety, ponieważ zawierają składniki pochodzenia naturalnego, nie zawierają konserwantów oraz glutenu. Prawidłowa dieta wsparta suplementacją jest gwarancją zdrowia i prawidłowego rozwoju nie tylko naszych dzieci, ale również nas rodziców. Pamiętajmy, że budowanie zdrowych nawyków żywieniowych już od najmłodszych lat procentuje na całe życie. Zobacz także: Jak zrobić lody w domu?
Skutkuje to późnym pojawieniem się objawów niedoboru tej witaminy i często wymaga leczenia, nawet w warunkach szpitalnych (niedobór witaminy B12 może powodować anemię, zaburzenia ze strony układu pokarmowego oraz zmiany psychiczne). Tym samym, już na etapie planowania diety wegetariańskiej u dziecka należy uwzględnić
Zależy mi na tym, aby dieta mojej córki była odpowiednio zbilansowana. W związku z tym dbam o to, aby w jej diecie znalazła się odpowiednia ilość warzyw i owoców, które zaraz po węglowodanach złożonych są podstawą w diecie zdrowego dziecka. O ile w diecie mojej córki nie brakuje owoców, z jedzeniem odpowiedniej ilości warzyw bywa różnie. Oczywiście nie popadam w panikę i za wszelką cenę do każdego posiłku nie podaje warzyw. Mam jednak kilka swoich sposobów, które pozwalają przemycić do diety dziecka odpowiednią ilość warzyw w ciągu dnia. Chcesz poznać moje sposoby na warzywa dla dzieci? Zapraszam na wpis! Warzywa dla dzieci -jak przemycić odpowiednią ilość warzyw do diety dziecka? 1. Podział posiłków na warzywne i owocowe Aby nieco ułatwić sobie planowanie dziennego jadłospisu, postanowiłam podzielić posiłki mojej rodziny na posiłki warzywne i owocowe. Obiad i kolacja to w jadłospisie mojej córki zazwyczaj posiłki warzywne. Córka zarówno na kolację jak i obiad zjada duże ilości warzyw w związku z tym, już te dwa posiłki są w stanie dostarczyć odpowiednią ilość warzyw w ciągu dnia. Na obiad bardzo często podaje dania wegetariańskie pełne warzyw z dodatkiem kasz i makaronów pełnoziarnistych, a na kolację pieczone warzywa, zupy kremy czy placki z ulubionych kolacji mojej córki są pieczone bataty i sok z buraka. Podwieczorek i drugie śniadania to u nas dania owocowe. Córka na drugie śniadanie zjada zazwyczaj duże ilości świeżych owoców oraz mus z awokado i banana. Na podwieczorek, często podaje jej suszone owoce, domowe słodkie przekąski i orzechy. Śniadanie traktuje naprzemiennie. Chociaż muszę przyznać, że od pewnego czas córka zazwyczaj na śniadanie zjada jajko sadzone lub na miękko z małą ilością chleba i o zgrozo bez warzyw. Staram się tym jednak nie przejmować i na siłę nie wmuszać warzyw, ponieważ wiem, że osiągnę tym skutek odwrotny od zamierzonego. Jestem również spokojna, ponieważ tak jak wspominałam wcześniej, wiem, że córka w ciągu dnia zdąży zjeść jeszcze wiele warzyw. 2. Podaj do picia sok warzywny, a nie owocowy Jeśli wiem, że danego dnia córka zjadła za mało warzyw, podaje do picia kubek soku z buraka, dzięki czemu moje dziecko otrzymuje kolejną porcję warzyw. Próbowałam podawać córce również sok marchewkowy, ale mimo że, lubi jeść marchewkę, za sokiem nie przepada. Możesz jednak próbować podać dziecku każdy inny sok. Ten z buraka i marchewki jest po prostu najpopularniejszy i najczęściej spotykany w sklepach. 3. Warzywny deser i podwieczorek W ostateczności, kiedy widzę, że córka, mimo że, zbliża się już pora podwieczorku, nie zjadła prawie żadnych warzyw, podaje córce warzywny podwieczorek. Nie zdarza mi się to jednak często i nie mam wiele przepisów na takie warzywne podwieczorki. Do deseru najlepiej sprawdza się marchewka, dynia lub burak. Ulubione warzywne podwieczorki mojej córki to: pieczona marchewka na słodko kulki kokosowo-marchewkowekulki czekoladowe z burakamus warzywno-owocowychipsy z jarmużu (wiem to nie słodkie, ale córka bardzo je lubi jako przekąskę) 4. Warzywa jako przekąska między posiłkami Dbam o to, aby moja córka zjadała w ciągu dnia 5 posiłków i staram się pilnować, aby nie podjadała między posiłkami. Czasami jednak zdarza mi się robić od tego wyjątki np. podczas wspólnego gotowania. Córka bardzo często asystuje mi podczas przygotowania kolacji, to taki nasz mały codzienny rytuał. Zazwyczaj wtedy bardzo chętnie coś zjada. Zazwyczaj wtedy proponuje córce warzywną przekąskę idealną dla dziecka np. pomidorki koktajlowe lub częściej ogórka kiszonego. Kiszonki to produkty, które powinno zjadać się właśnie między posiłkami, więc są idealne na przekąskę. Czasami rano, kiedy przygotowuje obiad, a córka kręci się pod nogami, podaję córce jedną obraną marchewkę do przegryzienia. Warzywa to idealna przekąska dla dzieci. Pomidorki koktajlowe, kiszonki czy marchewka to produkty mało kaloryczne. W związku z tym, jeśli dziecko zje je przed posiłkiem, nie powinno to wpłynąć na jego apetyt podczas posiłku głównego. Jeśli jednak będziemy podawać między posiłkami suszone owoce, orzechy czy słodkie przekąski, może to spowodować, że nasze dziecko nie będzie miało ochoty na planowany posiłek.
Jak przemycić warzywa w diecie dziecka? Jak zdrowo odżywiać dzieci? Odpowiadając na to pytanie, nie można zapominać o warzywach. Są źródłem błonnika pokarmowego, witamin (m.in. A, C), składników mineralnych (m.in. wapnia, żelaza, potasu), a także polifenoli.
Jak przemycić warzywa w diecie niemowlaka, może w domowym warzywnym pasztecie, zobacz jak go przygotować. Pasztet z warzyw dla niemowlęcia po 12 do przygotowania pasztetu warzywnego dla dzieci marchewkapietruszka½ selerabiała i jasno zielona część poraczerstwa bułka pszennajajko2 łyżki sera twarogowegotymianekmajeranek pieprz ziołowykawałeczek masłałyżka bułki tartejNiezbędne przybory kuchenne do przygotowania pasztetu warzywnego dla niemowlaka garnekmaszynka do mieleniamikserforma jak do keksapiekarnikPasztet warzywny dla dzieci – sposób przyrządzenia Piekarnik nagrzej do dokładnie umyj i garnku zagotuj wodę i na wrzątek wrzuć warzywa. Gotuj je do bułkę namocz w wodzie, w której gotowały się warzywa, umyj i oddziel żółtko od białka. Do białka dodaj szczyptę soli i ubij mikserem na sztywną ser i bułkę przepuść przez maszynkę do mielenia. Masę przypraw ziołami, solą i jajko i dokładnie wymieszaj. Masę wymieszaj delikatnie z ubitym na sztywno wysmaruj masłem i wysyp tartą bułką. Do tak przygotowanej formy przełóż masę i wstaw do nagrzanego ok. 30 min. do zrumienienia możesz podać na ciepło lub na zimno.
Pomidory to warzywa, które urzekają nie tylko pełnym smakiem, ale przede wszystkim - swoimi prozdrowotnymi właściwościami. Dlatego też warto dla nich znaleźć miejsce w diecie dziecka. Jednocześnie należy je wprowadzać stopniowo, tak aby maluch mógł z czasem przyzwyczajać się do ich codziennego spożywania.
HomePolecamyJak przemycić warzywa w diecie dziecka? Kolorowy przepis na kurczaka w dwóch odsłonach Ulubione danie naszych dzieci Sposobów w „literaturze rodzicielskiej” (czytaj: w internecie) opisano już chyba tysiące, ale wiele z nich opiera się na ukryciu warzyw, to znaczy takim ich podaniu dziecku, by to było nieświadome, że właśnie zjadło jakiś „nieulubiony” przez siebie składnik. A chyba nie o to do końca chodzi, bo o ile uzyskamy efekt po części zamierzony – to znaczy, do brzuszka dziecka trafią naturalne witaminy, to nie mamy efektu edukacji i świadomości, że pełen posiłek składa się z porcji mięsa i dodatków. Stąd lepiej jest, zamiast warzywa ukrywać, to oswajać dziecko z nimi, pokazać jak fajny dzięki nim jest obiad. Oczywiście nie można zaatakować samą rośliną od razu, bo porażka gwarantowana 😉 ale jeśliby tak z mięskiem, w mięsku, obok mięska… Tak kolorowo, inaczej. Nasze dziecko jest mocno mięsożerne, a najbardziej lubi oczywiście mięsko z kurczaczka! Kurczak czy indyk są idealnym mięsem dla przedszkolaka, bo za dużo gryźć nie trzeba, kawałków tłuszczu nie znajdzie, a mięso samo rozpływa się w ustach. My również lubimy serwować drób na obiad, bo to chude mięso i źródło łatwo przyswajalnego białka i aminokwasów niezbędnych do rozwoju młodego organizmu oraz innych cennych składników mineralnych i witamin – w tym B12, której nie znajdziemy w produktach roślinnych. Dodatkowo fajną drobiową zabawę można zrobić też w sklepie. Podchodzimy z przedszkolakiem do lodówki z drobiem. Pokazujemy opakowania z kurczakiem, dziecko samo wybiera np. filet z kurczaka, nóżkę, skrzydełko, które chce dziś zjeść i nie ma opcji, żeby przedszkolak nie ruszył dziś obiadku, który sam wybrał! Na Gabi to zawsze działa! W ogóle warto kupować mięso pakowane bo szczelne opakowanie chroni przed zewnętrznymi i mikrobiologicznymi zanieczyszczeniami, a oprócz tego dzięki informacjom na etykiecie wiemy skąd drób pochodzi i możemy mieć pewność, że cały proces produkcji był ściśle kontrolowany. Polski drób to zdrowe i bezpieczne mięso, o czym powie wam pewna kwoka w filmie na końcu tego wpisu rozprawiając się z głównymi mitami o mięsie drobiowym, jak te o hormonach, czy antybiotykach – to po prostu nieprawda, a jeśli autorytet kurzy wam nie wystarczy, to zapraszamy na gdzie znajdziecie garść informacji i wiedzy na temat naszego rodzimego ptactwa obiadowego. A my dziś mamy dla Was dwa sprawdzone obiady z drobiem w obsadzie głównej, mocno otoczonym drugoplanowymi rolami warzyw a nawet owoców! Czyli odżywczo, kolorowo i z kurczaka lub indyka, czyli kolorowe danie dla dzieckaSkładniki do przygotowania mięsaKolorowe dodatkiPrzygotowanieWersja w panierce sezamowej A my dziś mamy dla Was dwa sprawdzone obiady z drobiem w obsadzie głównej, mocno otoczonym drugoplanowymi rolami warzyw a nawet owoców! Czyli odżywczo, kolorowo i zdrowo. Zrazy z kurczaka lub indyka, czyli kolorowe danie dla dziecka Czas przygotowania: 35 minut Porcje: 4 Składniki do przygotowania mięsa 1 pierś z KURCZAKA lub INDYKA warzywa: marchewka, kalafior, brokuł ser mozzarella lub mascarpone pieprz sól ziołowa jajko bułka tarta z sezamem na zrobienie panierki olej Kolorowe dodatki ziemniaki z wody lub ryż z pietruszką pieczone buraki gruszka tagliatelle warzywne fasolka szparagowa z masełkiem Przygotowanie Świeże mięso (pierś z kurczaka lub pierś z indyka) podzielić na 2 lub 4 części – w zależności od wielkości mięsa. Delikatnie rozbić. Doprawić solą i świeżo mielonym pieprzem. Następnie układamy na każdym kawałku mięsa warzywa (marchewkę, brokół, kalafior) i smarujemy serem mascarpone lub wkładamy kawałki mozarelli. Warzywa muszą być wcześniej uparowane al dente. Całość zawijamy w rulonik – jeśli mięso nie będzie chciało się trzymać to można je spiąć wykałaczką. Obsmażamy mięso na patelni, a następnie wstawiamy do piekarnika, aby mięso doszło w środku, lub dusimy dalej w naczyniu. Niektóre piekarniki domowe posiadają piekarnik z funkcją pary, a to idealnie nadaje się do tego typu rozwiązań. Wersja w panierce sezamowej Mięso obtoczyć w jajku, bułce tartej z sezamem i smażyć na rozgrzanym oleju z każdej strony po 2-3 minuty.
. b3z2kkq387.pages.dev/99b3z2kkq387.pages.dev/553b3z2kkq387.pages.dev/214b3z2kkq387.pages.dev/792b3z2kkq387.pages.dev/291b3z2kkq387.pages.dev/235b3z2kkq387.pages.dev/766b3z2kkq387.pages.dev/388b3z2kkq387.pages.dev/127b3z2kkq387.pages.dev/616b3z2kkq387.pages.dev/796b3z2kkq387.pages.dev/852b3z2kkq387.pages.dev/381b3z2kkq387.pages.dev/584b3z2kkq387.pages.dev/125
jak przemycić warzywa w diecie dziecka